W ciągu kilku ostatnich dni niezwykła historia kota Vincenta obiegła cały świat – jako jeden z zaledwie dwudziestu kilku zwierząt otrzymał wyjątkowe, tytanowe protezy kończyn, a wraz z nimi – szansę na lepsze życie.

 

Vincent był bezdomnym, a w dodatku niepełnosprawnym kocięciem. W wyniku wady genetycznej jego obydwie kości piszczelowe nie były rozwinięte prawidłowo i w związku z tym kociak nie był w stanie chodzić. Vincent został przewieziony do schroniska Story County Animal Shelter w Nevadzie, gdzie, gdyby nie odrobina szczęścia, najprawdopodobniej zostałby do końca życia. Jednak los chciał, że jedna z pracownic schroniska zauroczyła się w kociaku, a dzięki temu, że jej córka była studentką medycyny weterynaryjnej na Iowa State University, Vincent otrzymał najlepszą możliwą opiekę medyczną.

W obecnej chwili Vincent ma trzy lata i przeszedł pierwszą operację wszczepienia tytanowych protez w kości udowe. W związku z dużą ekspozycją tkanek na środowisko zewnętrzne i zanieczyszczenia, na miejsce wszczepienia dwa razy w tygodniu musi być stosowany antybiotyk w sprayu. Jednak poza tą niedogodnością wszystko z kociakiem jest w najlepszym porządku. Za pewien czas będzie można stopniowo wydłużać protezy tylnych nóg, aż do momentu gdy osiągną prawidłową długość. Nie jest to jednak możliwe do wykonania od razu, ponieważ kościec kota musi powoli przyzwyczajać się do innego rodzaju obciążenia.

Więcej informacji na: http://news.discovery.com/animals/pets/cat-with-titanium-legs-gears-up-for-jumping-151203.htm

Klaudia Majcher

Share

bony.jpg

zoetis2024

megavet